Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Antystrategia rządu

Treść

Przyjęta przez poprzedni rząd Strategia Rozwoju Kraju na lata 2007-2015 zakłada niwelację różnic ekonomicznych i społecznych między Polską a bogatymi krajami UE, jednak jej realizacja pod rządami Platformy Obywatelskiej i PSL jest zagrożona. Według Grażyny Gęsickiej (PiS), koalicja nie wykorzystuje w pełni środków finansowych dostępnych w Polsce i nie dba o równomierny rozwój kraju.

29 listopada 2006 r. Rada Ministrów przyjęła Strategię Rozwoju Kraju na lata 2007-2015, która w założeniach ma oznaczać początek nowego etapu w zakresie rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. Priorytetami strategicznymi są m.in. wzrost konkurencyjności i innowacyjności gospodarki, poprawa stanu infrastruktury technicznej, wzrost zatrudnienia, rozwój obszarów wiejskich oraz rozwój regionalny Polski.
Strategia przewiduje, że w latach 2006-2010 gospodarka rozwijać się będzie w tempie 5,1 proc., a w latach 2011-2015 w tempie 5,2 procent. Pozwoli to na obniżenie stopy bezrobocia i umożliwi jednocześnie osiągnięcie w 2015 r. PKB na mieszkańca na poziomie 2/3 prognozowanej na rok 2015 średniej UE - 25. Jednak już w przyszłym roku poziom PKB będzie niższy niż 5 procent.
W czasie wczorajszego posiedzenia rządu przyjęto założenia do Strategii, jednak mają one charakter bardzo ogólny. W komunikacie podano tylko, że "Strategia ma uwzględniać ważne inicjatywy unijne mające wpływ na możliwości rozwojowe Polski (np. pakiet energetyczno-klimatyczny" a "na szczególną uwagę zasługuje też rozbudowa infrastruktury transportowej i dobre wykorzystywanie funduszy unijnych (...)". Politykę inwestycyjną rządu krytykuje była minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka (PiS). Jak informuje, spośród 17 mld zł przeznaczonych na inwestycje w czasie rządów koalicji PO - PSL wykorzystano zaledwie niecały miliard. Takie zaniedbanie może spowodować, że nie zostanie osiągnięty planowany w SRK poziom PKB, co może uniemożliwić realizację założonych celów. - Gdyby podpisano umowy z przedsiębiorcami na rozbudowę infrastruktury, badania naukowe itp., to łatwo byłoby przełożyć to na konkretne inwestycje w roku 2009 i na wzrost gospodarczy - uważa Gęsicka.
Według rządu, "w zaktualizowanej Strategii musi być mocniej podkreślona problematyka rozwoju regionów i zagospodarowania przestrzennego". Jednak i na tym polu koalicja ma sporo zaniedbań. - Trzeba wzmacniać przedsiębiorstwa na terenach wschodniej Polski poprzez dotacje, dbać o szkolnictwo, inwestować w infrastrukturę - podkreśla Gęsicka i dodaje, że rząd Tuska nie prowadzi polityki wsparcia biedniejszych obszarów, co w dobie kryzysu może pogłębić różnice rozwojowe między poszczególnymi dzielnicami kraju.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2008-12-31

Autor: wa