Bez kompleksów
Treść
ME koszykarzy: Hiszpania - Polska 83:78
Polscy  koszykarze przegrali wczoraj z Hiszpanią 78:83 (15:22, 16:22, 21:17,  26:22) na inaugurację rozgrywanych na Litwie mistrzostw Europy.  Niespodzianki nasi nie sprawili, ale z utytułowanym przeciwnikiem  zagrali odważnie i bez kompleksów. 
Hiszpania, koszykarska  potęga z gwiazdami NBA w składzie, była zdecydowanym faworytem i Polacy o  tym wiedzieli. Wychodząc na parkiet, być może czuli, że przed nimi  zadanie z gatunku niewykonalnych, ale obiecywali walkę i słowa  dotrzymali. Prowadzili po rzucie Szymona Szewczyka (2:0), potem po  "trójce" Thomasa Kelatiego (5:4), ale rywale szybko doszli do głosu.  Bracia Pau i Marc Gasolowie totalnie zdominowali walkę pod tablicami,  Pau dorzucił do tego świetną skuteczność i faworyci odskoczyli (19:9).  Na początku drugiej kwarty Polacy co prawda ambitnie straty zmniejszyli  (22:19), lecz za chwilę Hiszpanie włączyli wyższy bieg - gdy tuż przed  końcem tej odsłony prowadzili 17 punktami (42:25) i wydawało się, że  jedyną niewiadomą pozostały rozmiary ich zwycięstwa. Nasi się jednak nie  poddali, w trzeciej kwarcie zaskakując pewnych siebie rywali. Zaczęli  grać swobodniej w ataku i zbliżali się do rywali. Na minutę przed  końcem, po fantastycznej akcji Łukasza Koszarka, było już 74:77 i  zapachniało niespodzianką. Za chwilę, po osobistych Kelatiego, Polacy  przegrywali zaledwie 78:80! Hiszpanie nie dali odebrać sobie wygranej,  ale nasi za ambicję i odważną grę zasłużyli na ogromne uznanie. 
Pisk 
Nasz Dziennik 2011-09-01
Autor: jc
