Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Celebrycie wolno więcej?

Treść

Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Czy celebryci składający kwiaty przy tęczy na warszawskim pl. Zbawiciela ponieśli konsekwencje naruszenia przepisów drogowych tak jak narodowcy? – pyta MSW, które kluczy w tej sprawie, poseł Bartosz Kownacki (PiS).

– Czy przeciwko Edycie Górniak, Edycie Herbuś, Agnieszce Szulim lub Zofii Ślotale były lub są prowadzone postępowania karne w tej sprawie? Czy policja prowadziła postępowania wobec innych osób, które umieszczały kwiaty w pogorzelisku instalacji na pl. Zbawiciela w listopadzie 2013 roku? – pyta w kolejnej interpelacji skierowanej do ministra spraw wewnętrznych Bartosz Kownacki.

Jeżeli tak się nie stało, to poseł chce poznać nazwiska osób odpowiedzialnych wówczas „za zapewnienie bezpieczeństwa na pl. Zbawiciela” oraz dowiedzieć się, dlaczego nie interweniowali wobec celebrytów znajdujący się na placu Zbawiciela policjanci i czy ponieśli oni konsekwencje dyscyplinarne lub służbowe.

Parlamentarzysta już kilka miesięcy wcześniej skierował interpelację w tej sprawie. Odpowiedź MSW okazała się jednak niewystarczająca. – Niestety odpowiedź tę muszę uznać za wymijającą, gdyż nie otrzymałem klarownych i jednoznacznych wyjaśnień na zadane przeze mnie pytania – podkreśla Kownacki.

Resort podaje liczby osób zatrzymanych i skazanych za wykroczenia drogowe – do środka placu nie prowadzi przejście dla pieszych i wszystkie osoby tam przechodzące łamią kodeks drogowy – ale nie ma tam szczegółów, o które pytał poseł.

Należy podkreślić, zgodnie ze stanowiskiem KGP, że w każdym przypadku powzięcia informacji o naruszeniu obowiązujących przepisów prawa funkcjonariusze policji podejmują czynności i środki, które mają na celu doprowadzenie do poniesienia przez sprawców odpowiedzialności za popełnione czyny karalne – deklaruje wiceminister spraw wewnętrznych Grzegorz Karpiński. – Jednocześnie należy wskazać, że ww. działania przeprowadzane przez policjantów nie mają związku z poglądami reprezentowanymi przez osoby, wobec których są one podejmowane – dodaje.

– Wcześniejsza interpelacja dotyczyła egzekwowania równości wobec prawa względem dwóch różnych grup ludzi. Prosiłem w niej o odpowiedź, czy wskazane z nazwiska osoby zostały pociągnięte do identycznej odpowiedzialności karnej co narodowcy, którzy w tym samym miejscu 12 kwietnia 2014 r. uzewnętrzniali swój światopogląd, a jeśli nie, to dlaczego są odmiennie traktowane i czy funkcjonariusze policji winni takiego zachowania ponieśli konsekwencje dyscyplinarne lub służbowe – podkreśla Kownacki.

– Przypomnę, że w krótkim czasie po ubiegłorocznym Święcie Niepodległości w spalony szkielet konstrukcji tzw. tęczy na placu Zbawiciela w Warszawie włożonych zostało setki żywych kwiatów. Oznacza to, że liczne grono osób przedostało się w bezpośrednie pobliże kontrowersyjnej instalacji w sposób niedozwolony, ponieważ w miejscu tym nie ma przejścia dla pieszych, czym złamały art. 97 kodeksu wykroczeń – wskazuje poseł.

– Część osób biorących udział we „florystycznej” akcji, dzięki relacjom środków społecznego przekazu, jest personalnie znana. Wszystko to działo się w rejonie znajdującym się, jak powszechnie wiadomo, pod czujnym okiem formacji przeznaczonej do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku – punktuje dalej.

Kownacki zwraca uwagę, że „równość wobec prawa jest konstytucyjną zasadą wyrażoną w art. 32 ust. 1 naszej Ustawy Zasadniczej i stanowi jeden z filarów współczesnych, rozwiniętych państw”. – Wybiórcze jej stosowanie, a wręcz sprzeniewierzanie się jej, jest poważnym naruszeniem elementarnych standardów praworządności. W cywilizacji łacińskiej, której Polska jest częścią, status określonej grupy ludzi, a więc i zakres jej uprawnień, nie powinien zależeć od społecznego położenia – podkreśla poseł.

Zenon Baranowski
Nasz Dziennik, 8 grudnia 2014

Autor: mj