Chcemy o połowę więcej
Treść
Ministerstwo rolnictwa podjęło się roli mediatora w negocjacjach między rolnikami i przetwórcami na temat cen jabłek. Rolnicy chcą, aby zakłady płaciły im przynajmniej o połowę więcej niż teraz za owoce przerabiane na koncentrat jabłkowy. Jeśli ich żądania nie zostaną spełnione, rolnicy grożą protestami i blokadami firm skupujących owoce. W ostatnim tygodniu za kilogram owoców przetwórnie płaciły około 18-20 groszy, pod warunkiem, że rolnik dostarczył je bezpośrednio do zakładu. Cena była o kilka groszy niższa, jeśli jabłka odstawiono do punktu skupu, skąd potem trafiały do przetwórni. Te ceny są, zdaniem rolników, zbyt niskie. - Chcielibyśmy za kilogram owoców przemysłowych dostawać 30 groszy - mówi poseł Mirosław Maliszewski (PSL), prezes Związku Sadowników RP. Producenci koncentratu tłumaczą, że w tym roku ceny znacznie spadły w stosunku do 2007 roku, gdyż mamy ogromną nadprodukcję jabłek i to, ile płacą odbiorcy, zależy od sytuacji na rynku. Nieoficjalnie dodają, iż część firm ma jeszcze spore zapasy koncentratu z poprzedniego sezonu. Poza tym firmy bardzo dużo płaciły za jabłka w tamtym sezonie i teraz chciałyby odbić sobie te wydatki i przez to mniejsze zyski. Sadownicy podkreślają, że ich żądania nie są zbyt wygórowane, bo zdają sobie sprawę, iż owoce przemysłowe nie mogą kosztować 80 groszy, jak miało to miejsce w tamtym roku, ale cena 15-20 groszy też jest dla nich nie do zaakceptowania. - Tyle za jabłka płacono nam kilka lat temu, gdy koszty produkcji były o wiele niższe - podkreśla sadownik Andrzej Turowski. Maliszewski wyjaśnia, że koszty produkcji kilograma jabłek wynoszą ponad 80 groszy, ale jest to średnia cena, obejmująca zarówno najwyższej jakości owoce deserowe, jak i przemysłowe, traktowane jako odpad. W tej chwili ceny jabłek deserowych wynoszą około 1,10- -1,20 złotych. Stanowią one w każdym sadzie z reguły około 55-60 proc. całkowitych zbiorów jabłek, reszta przypada na jabłka przemysłowe. Stąd też biorą się kalkulacje cen owoców dla przetwórstwa podawane przez rolników, aby przeciętnie kilogram kosztował właśnie około 80 groszy. W poprzednich kilku tygodniach związki rolnicze próbowały negocjować ceny jabłek, ale rozmowy nie przyniosły pozytywnych wyników dla sadowników. W tej sytuacji zwrócili się oni o mediację do ministerstwa rolnictwa - kolejną turę rozmów zaplanowano na dzisiaj. Resort nie może co prawda wymusić na zakładach podniesienia cen, ale może pomóc w osiągnięciu porozumienia. Jeśli takowego nie będzie, sadownicy zapowiadają akcję protestacyjną: mogą ograniczyć, a nawet wstrzymać całkowicie dostawy jabłek do przetwórni. Ministerstwo rolnictwa liczy na osiągnięcie porozumienia. W negocjacjach weźmie udział wiceminister rolnictwa Artur Ławniczak. Sadownicy zdają sobie sprawę z tego, że resort ma niewielkie możliwości nacisku na przetwórnie. Choć jedna może się okazać dotkliwa dla firm. Ministerstwo może bowiem cofnąć przetwórni dotację na inwestycję z funduszy unijnych, jeśli uzna, że skupuje ona od rolników jabłka po cenach dumpingowych, czyli taniej niż wynoszą koszty produkcji. Krzysztof Losz "Nasz Dziennik" 2008-08-18
Autor: wa