Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Drugie podejście do dekomunizacji

Treść

Pakiet ustaw dezubekizacyjnych skierowali w czwartek do marszałka Sejmu parlamentarzyści PiS. Propozycje ustawowych rozwiązań nawiązują do podobnej propozycji przygotowanej przez Prawo i Sprawiedliwość pod koniec ubiegłej kadencji, wówczas jednak ostatecznie pakiet ustaw nie trafił pod głosowanie Sejmu. Posłowie chcą, by z przestrzeni publicznej zniknęły pomniki i symbole upamiętniające funkcjonariuszy partii komunistycznej, projekty ustaw przewidują również ustawowy zakaz pełnienia funkcji publicznych dla osób, które pracowały w aparacie terroru PRL. Jak powiedział nam senator Piotr Andrzejewski, współautor ustaw, liczy on na poparcie również ze strony Platformy Obywatelskiej. - Złożyliśmy pakiet ustaw dekomunizacyjnych. Zakładam dobrą wiarę w działania tych ludzi, z którymi chcieliśmy robić POPiS. To był wspólny projekt, tak jak planowaliśmy wspólne przeprowadzenie wielu projektów ustaw, np. reformy finansów czy CBA. Abstrahuję tu od obsady personalnej, to są instrumenty naprawy Rzeczypospolitej, wszystko jedno, jaki ona ma numer - mówi Andrzejewski. Pakiet ustaw dekomunizacyjnych to trzy projekty ustaw. Pierwsza dotyczy usunięcia z przestrzeni publicznej nazw ulic, pomników oraz symboli upamiętniających osoby związane z reżimem komunistycznym, ale także gloryfikujących okres PRL. W myśl ustawy w to miejsce miałby się pojawić obowiązek nakładany na samorządy uczczenia miejsc pamięci narodowej związanych z walką z komunizmem, symboli upamiętniających zasłużone dla walki z reżimem osoby, daty i wydarzenia. Inicjatorzy chcą również, by - według projektu kolejnej ustawy - doprowadzić do pełnego ujawnienia nazwisk osób pracujących w aparacie bezpieczeństwa PRL, a także wprowadzić ustawowy zakaz pełnienia przez nie funkcji publicznych przez dziesięć lat. Jak powiedział nam senator Piotr Andrzejewski, wynagrodzenie emerytalne byłych esbeków byłoby po przyjęciu ustawy zmniejszone do wysokości najniższego uposażenia emerytalnego. - Uważam, że są koledzy zarówno w PO, jak i w PiS zobowiązani wobec społeczeństwa do zrealizowania tego, co obiecali w ramach naprawy państwa i odsunięcia od pełnienia stanowisk publicznych ludzi, którzy po 1989 roku nie powinni nigdy tam się znaleźć - mówił senator Andrzejewski. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-01-28

Autor: wa