Liczba osób zatrutych dopalaczami wzrosła do 317

Już 317 zatruć dopalaczami odnotowano w ostatnich dniach w województwie śląskim – podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Jeszcze do wczoraj takich przypadków było 247. Śląska policja zatrzymała 20-latka, który miał być głównym organizatorem rozprowadzania narkotyku sprzedawanego pod nazwą „Mocarz”. Jednak Sąd Rejonowy Katowice-Zachód zastosował wobec niego wolnościowy środek zapobiegawczy – poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł. Po wpłaceniu kaucji 20-latek wyszedł z aresztu.

Poseł i prawnik Andrzej Romanek z KP Zjednoczona Prawica mówi, że w tej sytuacji uwidacznia się słabość wymiaru sprawiedliwości.

- Sąd zastosował tu niestety bardzo łagodny środek, ponieważ ta osoba wyjdzie na wolność i – powiedzmy sobie wprost – dalej będzie handlować tymi dopalaczami, rujnując życie i zdrowie wielu Polaków. Trzeba przede wszystkim wyrugować z rynku możliwość handlu dopalaczami – czy to w internecie, czy to bezpośrednio pod szkołami, czy w innych miejscach publicznych. Policja, MSW, muszą się mocno zebrać w sobie i wytoczyć realną, prawdziwą, a nie tylko medialną wojnę tym, którzy tymi dopalaczami handlują. To musi być taka wojna, jakbyśmy toczyli walkę z osobami, które handlują narkotykami – podkreślił poseł Andrzej Romanek.

Łącznie funkcjonariusze w ramach akcji przeciw handlarzom dopalaczami zatrzymali 13 osób; kilka z nich ma jednak – dotychczas – status świadków. Aresztowanych zostało troje spośród zatrzymanych.

RIRM