Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie wierzę w dobre intencje PO

Treść

Z posłem Stanisławem Piętą (PiS), współautorem ustawy lustracyjnej, rozmawia Wojciech Wybranowski Prawo i Sprawiedliwość poprze ustawę przygotowaną przez Platformę? To projekt nieco dalej idący niż ten proponowany wcześniej przez PiS... - Chętnie bym go poparł, bo rozwiązania w nim zawarte mnie osobiście się podobają, ale chciałbym poznać stanowisko moich władz partyjnych. Myślę jednak, że będzie ono identyczne. Nie odbyło się jednak jeszcze posiedzenie klubu, mogę więc tylko mówić o swojej ocenie i przekonaniach - że im dalej wyjdziemy w stronę przywrócenia normalności, czyli pozbawienia byłych funkcjonariuszy SB absolutnie nieuzasadnionych przywilejów emerytalnych, ludzi, którzy służyli komunistycznemu reżimowi, tym lepiej. Takie rozwiązania powinny być przyjęte już dawno temu, ale lepiej późno niż wcale. Od kilku miesięcy w Sejmie leży projekt Państwa ustawy. Czy na tym tle nie będzie konfliktu? Czy władze Pańskiej partii nie powiedzą: jak nie nasz, to żaden? - Nie wiem, ale nie sądzę. Znamy styl pracy Platformy, przetrzymywanie w zamrażarce naszych projektów i na ich podstawie pisanie własnych. To podkradanie pomysłów i inicjatyw PiS, ale podchodzimy do tego z takim lekkim rozbawieniem. Liczy się jednak załatwienie sprawy i jeżeli Platforma Obywatelska zainspirowana propozycjami PiS podejmie działania w dobrym kierunku, to dlaczego mielibyśmy tego nie popierać? Kiedy PiS przedstawiało swój projekt, Platforma mówiła o obawach co do zgodności z Konstytucją. Teraz ich propozycja idzie nieco dalej... - Powiem szczerze - nie wierzę w dobre intencje Platformy. Być może jest to zaplanowane właśnie w taki sposób: pokażmy społeczeństwu, jacy to my jesteśmy sprawiedliwi, jak ubolewamy nad tym, że funkcjonariusze reżimu otrzymują wysokie emerytury, a ludzie prześladowani przez komunizm żyją z marnych groszy, pokażemy, że chcemy coś z tym zrobić, przygotowaliśmy ostry projekt, jesteśmy prawicowi i patriotyczni, ale cóż... nie udało się, proszę, to nie nasza wina, że Trybunał Konstytucyjny zakwestionował. Być może to właśnie taka gra Platformy pod publiczkę, i to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne. Przecież nie tak dawno poseł Chlebowski mówił, że Platforma lustracją nie zamierza się już zajmować, pan poseł Janusz Palikot z kolei nawoływał, aby spalić archiwa IPN. Platformie w tym wypadku może chodzić wyłącznie o efekt medialny. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-09-25

Autor: wa