Nie wolno zapomnieć o genezie
Treść
Zdaniem wiceprzewodniczącego Wydziału Dyscypliny PZPN Roberta Zawłockiego, brak decyzji delegatów na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu w sprawie zmiany systemu karania klubów zamieszanych w tzw. aferę korupcyjną oznacza przyzwolenie tego organu na karanie klubów na dotychczasowych zasadach. Delegaci nie podjęli w niedzielę decyzji w sprawie złożonego w imieniu Ekstraklasy SA projektu, który zakładał zniesienie kar degradacji za przewinienia korupcyjne popełnione do końca sezonu 2004/2005. - Decyzje delegatów, jako wiceprzewodniczący Wydziału Dyscypliny, odbieram jako przyzwolenie na dalsze karanie klubów na dotychczasowych zasadach. Jako kibic natomiast dostrzegam, że delegaci poczuli konieczność głębszej dyskusji nad problemem korupcji - powiedział Robert Zawłocki. Jak zaznaczył, projekt przedstawiony na zjeździe dotyczył wyłącznie przyszłości, a zdaniem Wydziału Dyscypliny problem leży gdzie indziej. - Musimy zmierzyć się z problemem korupcji systemowo. Nie wolno zapominać o genezie zjawiska - podkreślił wiceprzewodniczący WD. Władze kieleckiego klubu głośno mówiły, że są przeciwne abolicji wobec klubów zamieszanych w aferę korupcyjną. W niedzielę jednak poparły projekt przedstawiony przez Ekstraklasę SA, by kluby zamieszane w aferę korupcyjną nie były, po 15 lipca tego roku, karane degradacjami. - Nie zmieniliśmy wcale naszego stanowiska - tłumaczy prezes Kolportera Korony Kielce Adam Żak. - Stanęliśmy jednak przed dylematem, czy poprzeć jakikolwiek dokument, który zostanie oficjalnie przedstawiony na zjeździe, czy po pięciu minutach obrad spakować się i wrócić do domu. Wybraliśmy poparcie dokumentu proponowanego przez Ekstraklasę SA, by w ogóle było nad czym dyskutować i o co się spierać. Podtrzymujemy jednak stanowisko, że abolicji, czyli zaprzestaniu karania, jesteśmy przeciwni. Za winy z przeszłości wszyscy powinni zostać rozliczeni. Kolporter Korona też się od tego nie uchyla - dodał. I jak zaznaczył, w projekcie 15 lipca był zaproponowany jako dzień zmiany systemu karania za korupcję, do tego czasu sprawa Kolportera Korony znajdzie zapewne finał, więc nie można powiedzieć, że w ten sposób kielecki klub chce uniknąć kary. Do tej pory prawomocne decyzje dyscyplinarne zapadły wobec siedmiu klubów zamieszanych w tzw. aferę korupcyjną, która wybuchła niemal trzy lata temu. Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, prokuratura posiada dokumenty, że jeszcze 29 klubów było zamieszanych w korupcję. MB, PAP "Nasz Dziennik" 2008-04-15
Autor: wa