Niesamowite Polki
Treść
Z kompletem zwycięstw awansowały do kolejnej fazy rozgrywanych w Belgii i Luksemburgu mistrzostw Europy polskie siatkarki. W sobotę nasze panie pokonały Czechy 3:1 (25: 17, 27: 25, 18: 25, 25: 22), wczoraj wygrały z Bułgarią 3:2 (20: 25, 27: 25, 29: 31, 25: 13, 15: 13). W ani jednym z tych meczów podopieczne Marco Bonitty nie zagrały doskonale. W obu momenty bardzo dobre przeplatały dużo gorszymi. Pokazały jednak niesamowity charakter, dzięki któremu wyszły z niebywałych opresji i pierwszą fazę mistrzostw zakończyły bez żadnych strat. Wydarzeniem sobotniego meczu był pierwszy - od ponad roku - występ Małgorzaty Glinki w wyjściowym składzie polskiej drużyny. I dobitnie pokazał, jak ważnym jest jej ogniwem. Tak jak przed laty w decydujących momentach brała na siebie ciężar gry, zdobywała seryjnie punkty, doprowadzając rywalki do rozpaczy. Czeszki, choć sporo niżej notowane, postawiły "Złotkom" wysoko poprzeczkę. Zagrały bez kompleksów, stąd pojedynek był emocjonujący i wyrównany. Ale nasze przechyliły go na swoją korzyść, także m.in. dzięki charakterowi. Drugiego seta wygrały przecież, choć w końcówce przegrywały już 20:24! Wówczas Polki większość piłek kierowały do Glinki, ta się nie myliła (w całym spotkaniu zdobyła aż 26 punktów). Wczoraj "Złotka" wykazały się jeszcze większą determinacją i psychiczną odpornością. Przez całe spotkanie były wyrównane, dramatyczne. O jego losach decydował tie-break, w którym nasze panie długo grały kiepsko. Gdy przegrywały 9:13, chyba mało kto wierzył, że karta może się jeszcze odwrócić. Wiary nie zabrakło jednak Polkom, które w fascynującej końcówce przechyliły szalę na swoją korzyść. Nasze siatkarki do drugiej fazy mistrzostw przystępują ze świetnym bilansem, bez porażki na koncie. Pisk "Nasz Dziennik" 2007-09-24
Autor: wa