Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Oleksy przed komisją

Treść

Były premier Józef Oleksy w trakcie wczorajszego przesłuchania przez sejmową komisję śledczą ds. banków cały czas twierdził, że nie pamięta wielu szczegółów, a decyzje gospodarcze (dotyczące m.in. prywatyzacji banków) nie zawsze podejmowane były przez cały rząd. Komisja na wniosek Andrzeja Dery (PiS) odwołała z funkcji przewodniczącego Artura Zawiszę (Prawica Rzeczypospolitej) i powołała na to miejsce posła PiS Adama Hofmana. Na początku posiedzenia przewodniczący komisji Artur Zawisza poinformował, iż eksperci prawa potwierdzają, że prezesów NBP - byłych i obecnego - można przesłuchiwać przed komisją w charakterze świadka. Zdaniem Zawiszy, eksperci twierdzą, że Trybunał Konstytucyjny w swoim wrześniowym uzasadnieniu nie wykluczył możliwości przesłuchania prezesów NBP. Pierwszy przed komisją stanął wczoraj były premier Józef Oleksy. - Panie premierze, czy przekręty szły? - pytał Zawisza, zwracając się do Oleksego i powołując się na zarejestrowane rozmowy byłego premiera z przedsiębiorcą Aleksandrem Gudzowatym. Jednak Oleksy oświadczył, że nie będzie odpowiadał na pytania związane z tą rozmową, gdyż on "tej rozmowy nie pamięta". Na większość pytań odpowiadał, iż nie pamięta wielu szczegółów, a decyzje gospodarcze (dotyczące m.in. prywatyzacji banków) nie zawsze podejmowane były przez cały rząd. - Uważałem, że sektor bankowy (...) powinien mieć jednolitą strategię postępowania przez cały okres transformacji. Takiej strategii nie było - mówił Oleksy, oceniając politykę lat 90. wobec sektora. Dodał, że on opowiadał się za koncepcją konsolidacji w bankowości, polegającej na budowaniu "silnego sektora rodzinnego". - Wiedząc, że banki komercyjne, które powstały przede mną, nie przetrwają wobec konkurencji rynkowej, zaproponowałem i prowadziłem prace nad konsolidacją według dwóch filarów. Uznałem, że dobrymi filarami są dwa banki przedwojenne, mające markę, klientelę, mogące to lepiej zrobić. Chodziło o Bank Handlowy SA i Pekao SA. Prowadziliśmy prace, by małe banki skonsolidować z tymi dwoma (...). Nie było wtedy mowy o prywatyzacji - tłumaczył. Oleksy powiedział, że ma do siebie pretensje, iż nigdy nie powstał program strategiczny dla budowania sektora bankowego. Zaznaczył, że granica 30-procentowego udziału kapitału zagranicznego w bankach była "dość krótko utrzymana". Wiceprzewodniczący komisji Szymon Pawłowski (LPR) pytał Oleksego o Klub Krakowskiego Przedmieścia i jego członków. Klub ten miał gromadzić osoby związane z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. - Nie wiem, nie znam tego klubu. Nie zaryzykuję żadnej wyliczanki - odpowiadał Oleksy. Były premier krytycznie wypowiedział się o rządach lat 90., podczas których "pozostały stan posiadania państwa w bankach i instytucjach gospodarczych traktowano jak ciężar u nogi, a nie jak zasób kapitałowy, którym należy gospodarować". Jak poinformował nas przewodniczący komisji Adam Hofman, dzisiaj przesłuchany zostanie tylko obecny eurodeputowany Bogdan Pęk. Kolejne przesłuchania odbędą się w przyszłym tygodniu. Początkowo planowano przesłuchać trzech świadków - oprócz Bogdana Pęka także byłych ministrów finansów Marka Borowskiego i Grzegorza Kołodkę. Jednak prokuratura dostarczyła do komisji w poniedziałek nowe tomy akt dotyczących prywatyzacji Banku Śląskiego. Dlatego przed kolejnymi przesłuchaniami posłowie chcą zapoznać się z aktami prokuratury. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2007-05-16

Autor: wa