Otwarcie bez niespodzianek
Treść
Zwycięstwami "pewniaków" rozpoczęły się zmagania tenisistów w ramach rozgrywanego na twardych kortach w Nowym Jorku turnieju US Open. Turniej znakomicie rozpoczął zarówno Hiszpan Rafael Nadal, jak i dominujące rywalizację pań - Rosjanki. Lider rankingów tenisistów Hiszpan Rafael Nadal pokonał Niemca Bjoerna Phau i awansował do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open. Zawodnik z Majorki, który po raz pierwszy w Wielkim Szlemie jest rozstawiony z jedynką, ma szansę przejść w tym roku do historii jako czwarty tenisista w tzw. Open Erze (od 1968 r.), któremu udało się wygrać trzy kolejne turnieje zaliczane do tego cyklu. W tym sezonie 22-letni Nadal triumfował już na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu oraz na trawiastej nawierzchni w Wimbledonie. Na razie daleko mu jeszcze do Australijczyka Roda Lavera, który - jako jedyny w historii - zdobył Wielkiego Szlema, i to dwukrotnie (w latach 60.). Od czasów Lavera najlepszym osiągnięciem są wciąż trzy wygrane w wielkoszlemowych imprezach w sezonie, co w ostatnich latach trzykrotnie udało się Rogerowi Federerowi. Szwajcar wygrywał Australian Open, Wimbledon i US Open w 2004 roku i w latach 2006-2007. Jedynym turniejem, którego nie udało mu się wygrać, to Roland Garros, chociaż trzykrotnie (2006-2008) dochodził w nim do finału, ale zawsze przegrywał z Nadalem. Także paryska mączka ceglana była piętą achillesową Amerykanina Pete'a Samprasa. Ten 14-krotny triumfator imprez wielkoszlemowych (o dwa tytuły mniej ma Federer) nigdy nie odniósł trzech zwycięstw w tym cyklu w jednym sezonie, ale wygrał trzy imprezy z rzędu: w 1993 roku Wimbledon i US Open, a w styczniu 1994 r. również Australian Open. Natomiast oprócz Lavera i Federera jeszcze dwóm tenisistom udało się wygrać w jednym roku trzy z czterech turniejów zaliczanych do Wielkiego Szlema: Amerykaninowi Jimmy'emu Connorsowi (1974) i Szwedowi Matsowi Wilanderowi (1988). W turniejowej rywalizacji pań Rosjanka Jekaterina Makarowa wyeliminowała rodaczkę Annę Czakwetadze, rozstawioną z numerem dziesiątym. Bez większych problemów awans do drugiej rundy wywalczyły trzy inne - wyżej rozstawione od Czakwetadze - Rosjanki: Swietłana Kuzniecowa (nr 3.), mistrzyni olimpijska z Pekinu - Jelena Dementiewa (5.), i brązowa medalistka igrzysk - Wiera Zwonariewa (8.). MA, PAP "Nasz Dziennik" 2008-08-27
Autor: wa