Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Platforma gasi ogniska naszego dziedzictwa

Treść

Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, rozmawia Paweł Tunia Jak ocenia Pan politykę kulturalną koalicji PO - PSL, szczególnie w kontekście ochrony polskiego dziedzictwa narodowego? - Na podstawie informacji, co ministerstwo wspiera, a czego nie, można zauważyć, że ministerstwo to prowadzi długofalową politykę, której celem jest zanik dziedzictwa polskiej kultury na ziemiach polskich. Sytuacja jest szczególnie dramatyczna dlatego, że dziedzictwo naszej kultury materialnej było od czasów potopu szwedzkiego, włączając w to rozbiory, wojny i komunizm, przedmiotem rozlicznych grabieży i dewastacji. Teraz mają zniknąć resztki z tego, co ocalało. Powstaje kluczowy problem, nie dlaczego udzielane jest wsparcie kulturze żydowskiej, która przez wieki była obecna w Polsce, ale dlaczego ma to dokonywać się kosztem doprowadzania do upadku kultury polskiej. Dostrzega Pan działania rządu sprzyjające zachowaniu tradycji, zapoznaniu młodego pokolenia z prawdziwą kulturą polską? - O takich działaniach nie słyszałem, wszystko, co nam jeszcze zostało, toczy się niejako z rozpędu. Ale jeśli ten antypolski kierunek polityki kulturalnej rządu zostanie utrzymany, to liczyć się trzeba z tym, że zagaszone zostaną ostatnie ogniska naszej kultury. Wtedy faktycznie będziemy już nikim. Pomijanie w budżetach ministerialnych programów podtrzymujących zachowanie narodowej kultury jest zjawiskiem tylko polskim czy występuje powszechniej w świecie? - Silne państwa, takie jak Niemcy, Francja czy Włochy, dobrze wiedzą, jak dalekosiężne znaczenie polityczne ma umacnianie narodowej kultury, w tym otoczenie troską zabytków przeszłości. W Polsce mamy rząd, który pod tym względem kwalifikuje się do miana rządu narodu skolonizowanego, a nie wolnego. Papież nasz niejednokrotnie podkreślał, że narody żyją dla kultury, bo w kulturach narodowych człowiek znajduje odpowiedź na sens swojego istnienia (Przemówienie na forum ONZ, 5 października 1995 r.). Jeżeli mamy być pozbawieni jako Polacy własnej kultury w naszym własnym kraju, to znaczy, że mamy przestać przypominać ludzkie istoty. Obecna polityka rządu jest w tej materii bardzo groźna, ponieważ istotnie zagraża substancji Narodu Polskiego. To trzeba jasno i mocno wyartykułować, ponieważ zuchwałość władz odpowiedzialnych z urzędu za polską kulturę przekroczyła granice i musi być uznana za działalność z gruntu antypolską. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-12-04

Autor: wa