PO chce marginalizacji mediów publicznych
Treść
Z Elżbietą Kruk (PiS), wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, byłą przewodniczącą KRRiT, rozmawia Jacek Dytkowski Dlaczego są Państwo przeciwni likwidacji abonamentu? - Nie raz już publicznie wyrażaliśmy sprzeciw przeciwko takim pomysłom. W mojej opinii, abonament jest najlepszym sposobem finansowania nadawców publicznych, powszechnie stosowanym w krajach europejskich. Uważam tak z tego powodu, że niezależność zarówno nadawców publicznych, jak i innych instytucji oraz organów zależy również od niezależności finansowania, a więc jego sposobu. Właśnie metoda finansowania poprzez abonament jest powszechnie uznana w Europie przez ekspertów za dającą szansę niezależności mediów publicznych. Druga ważna sprawa dotyczy tego, że przecież zapowiedzi pana premiera i czołowych polityków Platformy Obywatelskiej o zamiarze likwidacji abonamentu i jego podważanie uzasadniane ściągalnością już dziś spowodowało, iż wpływy z tego tytułu spadły o 30 procent. Dlaczego jest to tak istotne dla radia? - Radiofonia jest zagrożona przede wszystkim dlatego, że przychód telewizji publicznej z abonamentu wynosi tylko 30 procent. Większość jej przychodu pochodzi z reklamy i niewątpliwie ma ona zdecydowanie większe możliwości zarabiania w ten sposób i utrzymania się na rynku. Natomiast jeśli chodzi o radio, już dziś zagrożone są rozgłośnie regionalne, które ze zdobyciem reklamy mają spory kłopot, i ich przychód kształtuje się odwrotnie: niecałe 30 proc. pochodzi z reklamy, a pozostałe środki na utrzymanie radiofonii publicznej pochodzą z abonamentu. Dlaczego, Pani zdaniem, PO chce zlikwidować abonament? - Myślę, że zarówno zapowiedź likwidacji abonamentu - rzucono taką propozycję, czy pomysł prywatyzacji mediów publicznych jest prawdziwym celem PO. Te dwie zapowiedzi wydają mi się takimi "balonami próbnymi". Na razie się okazało, iż to się nie przyjęło, wzbudziło opór i sprzeciw wielu środowisk, przede wszystkim opiniotwórczych, na poparciu których niewątpliwie PO zależy. Dlatego teraz PO się wycofała i próbuje innym trochę, jakby ukrytym sposobem doprowadzić do marginalizacji bądź likwidacji mediów publicznych. Mam tu na myśli chociażby takie działania, jak debata o abonamencie. Doświadczenie pokazuje, że wtedy zawsze spadają wpływy z tej opłaty. Innym dowodem na takie działanie jest również projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-01-23
Autor: wa