Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd już nie widzi przeszkód

Treść

W czwartek Andrzej Kremer ze strony polskiej i John Rood ze strony amerykańskiej podpisali w Warszawie wstępną umowę w sprawie rozmieszczenia na terytorium RP elementów tarczy antyrakietowej. Razem z tarczą na terytorium Polski ma się pojawić bateria rakiet Patriot. Zdaniem dr. Mieczysława Ryby z KUL, trudno na razie oceniać, czy parafowane porozumienie jest rzeczywiście dla Polski korzystne. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nazwał zawarcie porozumienia podniesieniem na "wyższy szczebel" współpracy polityczno-wojskowej między Polską a USA. Odtąd systematycznie ma się zbierać Rada ds. polsko-amerykańskiej współpracy strategicznej. - Uzyskaliśmy zapis w deklaracji politycznej, że nasza współpraca będzie polegać także na wspólnym reagowaniu na zagrożenia wojskowe i niewojskowe wobec stron trzecich, gdyby takie się pojawiły - podkreślił Sikorski. Szef MSZ informował także, iż Polska będzie miała na swoim terytorium dwa amerykańskie garnizony oraz baterię rakiet Patriot (96 pocisków) umieszczoną w miejscu wskazanym przez nasz rząd. Według Sikorskiego, niedługo ma nastąpić podpisanie umowy w sprawie tarczy z sekretarz stanu USA Condoleezzą Rice. Umowę będzie musiała zatwierdzić Rada Ministrów, a ratyfikacji dokona parlament. O szczegółach umowy zostanie poinformowany również prezydent. Podobnie wypowiadał się w sprawie tarczy premier Donald Tusk, według którego umowa została parafowana, ponieważ Amerykanie przyjęli propozycję strony polskiej "stałej obecności w Polsce rakiet Patriot". Porozumienie zakłada także wzmocnienie polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej, a od roku 2012 w Polsce ma stacjonować garnizon amerykański "związany z tarczą". Prezydent Lech Kaczyński wyraził zadowolenie z faktu parafowania porozumienia. - Ja się niezmiernie cieszę. Myślę, że zdarzenia w Gruzji z ostatnich dni, także zdarzenia krótko przed Gruzją, spowodowały, że rząd uznał, iż czarne jest czarne, a białe jest białe - mówił jeszcze w czwartek prezydent Kaczyński. Według Michała Kamińskiego, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta, trzeba "się cieszyć, że nareszcie Donald Tusk zrobił to, co należało zrobić, co jest dobre dla Polski, a o co zabiegał prezydent Lech Kaczyński od bardzo dawna". Według amerykańskiego negocjatora Johna Rooda, w wyniku negocjacji osiągnięto dobry wynik. - Chociaż te negocjacje miały swoje blaski i cienie, to zawsze były prowadzone w duchu dobrej współpracy między przyjaciółmi - mówił Rood, dodając, że współpraca wojskowa między Polską a USA zostanie podniesiona na "wyższy poziom". Według dr. Mieczysława Ryby, musimy teraz poczekać na reakcję Rosji. Sprawdzianem wierności naszego amerykańskiego sojusznika będzie jego pomoc w przypadku ewentualnego zmniejszenia przez Rosję dostaw surowców energetycznych do Polski. Z kolei Witold Waszczykowski, były negocjator w sprawie tarczy, powiedział nam, że nie spodziewa się, aby to porozumienie różniło się w znaczący sposób od tego, co on zdołał uzgodnić z Amerykanami na przełomie czerwca i lipca, bo minęło zbyt mało czasu od tamtych rozmów. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2008-08-16

Autor: wa