Umiem pracować w zespole
Treść
Z Witoldem Waszczykowskim, wiceszefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego i byłym wiceministrem spraw zagranicznych, rozmawia Paweł Tunia Jak widzi Pan swoją rolę w BBN w kontekście dosyć napiętej sytuacji międzynarodowej? - Nie zamierzam działać samodzielnie, ale w zespole prezydenta. Propozycja pracy w BBN padła kilka dni temu, jednak sytuacja bieżąca jest na tyle poważna, że nominacja została przyspieszona. Funkcją BBN jest rola doradcza. Architektem polityki jest prezydent, któremu doradzamy, przedstawiamy pewne sugestie bądź pewne elementy polityki prezydenta wykonujemy. Moja rola polega na współorganizowaniu tej pracy w ramach Biura. Ma Pan bogate doświadczenie m.in. we współpracy z Amerykanami, z którymi negocjował Pan prawie do końca porozumienie w sprawie instalacji w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. - Na początku będę opierał się na swoich doświadczeniach, które koncentrują się wokół problematyki bezpieczeństwa międzynarodowego, polityki rozbrojeniowej, moich doświadczeń z ostatnich lat wynikających właśnie ze współpracy z Amerykanami, a dotyczącej tarczy antyrakietowej. Na pewno będę starał się monitorować, jak realizowana jest ta umowa z USA. Zwrócę uwagę, że to porozumienie musi być uzupełnione o wiele dodatkowych porozumień wykonawczych, w tym m.in. o ważne porozumienie prawne, które zdefiniuje charakter prawny pobytu żołnierzy i specjalistów amerykańskich w Polsce. Będę chciał w tych kwestiach doradzać prezydentowi, aby zachował pewną czujność w tej sprawie. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-08-29
Autor: wa