Wczoraj Jacek Kaczmarski skończyłby 50 lat
Treść
Pracowity, wrażliwy, obdarzony talentem - tak nieżyjącego już barda "Solidarności" Jacka Kaczmarskiego wspominają jego przyjaciele. Wczoraj minęła 50. rocznica jego urodzin. - To dla mnie najważniejsza znajomość w życiu - mówi o nim Tomasz Kopeć, który jako pierwszy legalnie wydawał utwory Kaczmarskiego. - Poznałem tak naprawdę poetę, przewrażliwego człowieka, który nijak miał się do wizerunku, jaki mu media i wiele osób związanych z polityką chciało przypisać - rolę barda, głosu narodu, osoby, która przewodzi emocjonalnie i duchowo kilku wręcz pokoleniom. Ciężko to znosił i nie do końca chciał się z tym zgadzać - dodaje. Według niego Kaczmarski był "niesamowicie płodnym artystą". - Zdarzało mi się wstawać rano, kiedy nocowałem u niego w Monachium, i słuchać napisanej w ciągu godziny piosenki - wspomina. - Miał ogromny dar operowania słowem. W większości utworów trudno jest znaleźć jakiś zbędny wyraz - mówi. Przemysław Gintrowski, bard, muzyk, kompozytor, przyjaciel Kaczmarskiego, powiedział, że bardzo dużo mu zawdzięcza. - Jestem leniem, a on był moim przeciwieństwem. Jak coś napisał, to chciał, by to już następnego dnia było wykonane na scenie. Dlatego z tamtego okresu pamiętam, jak bardzo dopingował mnie do pracy - mówi dzisiaj. - Kiedy dowiedział się o swojej chorobie, były wskazania - zresztą jedyne rozsądne w takiej sytuacji - by wykonać operację. Zapytał od razu, czy będzie mógł śpiewać. Kiedy dowiedział się, że toczy walkę nie o głos, ale o coś dużo ważniejszego - więcej się u tego lekarza nie pojawił - powiedział Gintrowski. W latach 80. był bardem "Solidarności", śpiewał autorskie piosenki, w których odwoływał się do tradycyjnych wartości i symboli narodowych oraz krytykował ówczesne władze. Sam mówił o sobie, że jest krnąbrnym sługą sentymentalnej panny "S". Popularność przyniosła mu pieśń "Mury". Inne jego znane utwory to między innymi: "Obława", "Nasza klasa", "Głupi Jasio", "Zbroja", "Dzieci Hioba". W 2002 r. lekarze wykryli u Jacka Kaczmarskiego raka krtani; przeszedł operację w Innsbrucku. W wielu miastach Polski odbyły się koncerty i akcje charytatywne, z których środki były przeznaczane na rekonwalescencję artysty. Zmarł 10 kwietnia 2004 roku. Jak informuje wytwórnia Pomaton, dzisiaj ukaże się specjalny, 37-płytowy box "Arka Noego" z twórczością Kaczmarskiego (PAP) "Dziennik Polski" 2007-03-23
Autor: wa