Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zbliżenie na prawo

Treść

Czy w wyborach do Senatu prawica porozumie się w sprawie wspólnych kandydatów? Jednomandatowe okręgi wyborcze to poważny sprawdzian siły partii politycznych. Tam wygrywa tylko jeden. - Chcemy wspólnego startu - deklaruje Prawica Rzeczypospolitej. - Warunkiem jest gwarancja ścisłej współpracy po wyborach - odpowiada wiceprezes PiS Adam Lipiński.
Na początku stycznia Sejm przyjął senacką poprawkę do kodeksu wyborczego wprowadzającą jednomandatowe okręgi w wyborach do Senatu. W związku z tym w najbliższych wyborach do izby wyższej głosowanie odbędzie się dokładnie w 100 okręgach wyborczych. Każdy komitet będzie mógł zgłosić tylko jednego kandydata na senatora w danym okręgu. W związku z tym każdy głosujący będzie mógł oddać głos tylko na jednego kandydata. Obecnie w jednym okręgu wybiera się od dwóch do nawet czterech senatorów.
To spore wyzwanie dla partii politycznych i lokalnych liderów, bo głosowanie w jednomandatowym okręgu będzie próbą sił podobną do wyboru prezydenta, wójtów czy burmistrzów. Wygra tylko jeden. I podobnie jak ma to miejsce w bezpośrednich wyborach do władz samorządowych duża konkurencja wśród kandydatów o podobnych poglądach może grozić ich wspólną porażką.
Podczas sobotniej Konwencji Prawicy Rzeczypospolitej lider partii Marek Jurek odniósł się do tej nowej sytuacji, z którą partie będą musiały się zmierzyć podczas najbliższych wyborów parlamentarnych. Odbędą się one na pewno w tym roku - prawdopodobnie jesienią. Były marszałek Sejmu zaapelował w związku z tym do liderów Prawa i Sprawiedliwości oraz innych polityków opozycji, w tym członków PJN, aby w wyborach do Senatu wystawić wspólnych kandydatów. Zdaniem Marka Jurka, większościowe wybory to wielkie wyzwanie dla opozycji.
- Zawieście spory, przynajmniej w odniesieniu do wyborów senackich. Już dziś powinniśmy wspólnie zadeklarować, że do Senatu opozycyjne partie na prawo od centrum pójdą jako jeden blok republikański. Prawica Rzeczypospolitej apeluje o takie porozumienie - mówił Jurek. Dodał również, że jest w stałym kontakcie z przedstawicielami zarówno PiS, jak i PJN.
Adam Lipiński, wiceprezes PiS, jest na razie zdystansowany wobec takich nadziei. Tym bardziej że to, co dla Prawicy Rzeczypospolitej wydaje się szansą na powrót do gry parlamentarnej, dla partii Jarosława Kaczyńskiego jest rozwiązaniem niekorzystnym. Prawo i Sprawiedliwość było przeciw wprowadzaniu jednomandatowych okręgów.
- Żadnych rozmów z PiS nikt w tej sprawie nie prowadzi. Chyba że z osobami spoza kierownictwa partii - tłumaczy. Osobiście jest zainteresowany budową szerokiego porozumienia przed wyborami parlamentarnymi, jednak stawia warunek. - Musimy mieć gwarancję współpracy już po wyborach - podkreśla Adam Lipiński. - Nie może być tak, że część środowisk politycznych odejdzie i założy konkurencyjny klub. Jeśli wspólny start, to również oczekujemy zobowiązania ścisłej współpracy w Senacie, a co się z tym wiąże, we wspólnych głosowaniach w kluczowych sprawach - dodaje wiceszef PiS. Dlatego ewentualny udział w takim porozumieniu wyborczym polityków z PJN w jego ocenie "sprawę trochę komplikuje". - Dokonany przez tę grupę rozłam na finiszu kampanii samorządowej spowodował utratę przez nas około kilkuset mandatów w skali całego kraju - przypomina Lipiński.
Jak mogłoby być skonstruowane takie porozumienie? Prawica Rzeczypospolitej chce, aby liczba wystawianych kandydatów odzwierciedlała siłę danego ugrupowania. - Naszą pozycję na listach będzie uwzględniało obecne poparcie dla Prawicy. Jedynie, czego oczekujemy w zamian, to szacunku dla naszych wyborców - zaznacza Marek Jurek.
W przypadku parlamentu w ostatnich latach głosowania jednomandatowe odbywały się jedynie w przypadku wyborów uzupełniających. Często obierały charakter lokalnego sprawdzianu dla poszczególnych partii. Teraz taki sprawdzian będzie je czekał na terenie całej Polski. Podobnie jak było to w słynnych wyborach z 4 czerwca 1989 roku, gdy kandydaci "solidarnościowi" zdobyli 99 na 100 miejsc w odradzającym się wtedy Senacie.
Maciej Walaszczyk
Nasz Dziennik 2011-01-17

Autor: jc